Za nami spotkanie z naturalnym, wdzięcznym materiałem, jakim jest wiklina. W piątek, 21 sierpnia, przekonaliśmy się, że pleść może każdy - niekoniecznie trzy po trzy, ale za to wiklinowe kosze, zupełnie prawdziwie i na równi pięknie.
Pod czujnym i serdecznym okiem doświadczonego rzemieślnika plecionkarza - Pani Magdaleny Korbuszewskiej, każdy z uczestników warsztatów opuścił spotkanie z własnym wiklinowym dziełem sztuki, o którego przeznaczeniu zdecydować może indywidulanie, czy to na grzyby, jajka, kwiaty, przetwory…
Dzielimy się z Wami efektami tego magicznego spotkania, które upewniło nas, że wikliniarstwo wpleciemy w działania jeszcze nie raz.